Krzysztof Jackowski w jednym z wywiadów stwierdził, że często zdarza mu się mylić, lecz trafionych wizji ma znacznie więcej niż błędnych; na swojej stronie internetowej skuteczność swoich umiejętności oszacował na 80%. Fundacja Nautilus uważa, że posiada on również inne zdolności paranormalne w tym telekinezę. Wygrał przeprowadzony w 2003 w japońskiej telewizji TV-Asahi turniej jasnowidzów z międzynarodową obsadą. W kwietniu 2004 zapowiedział, że zdobędzie nagrodę fundacji Randiego by udowodnić swoje zdolności. W odpowiedzi na zgłoszenie wysłane przez Martina Tredera z Niemiec (w imieniu Krzysztofa Jackowskiego) przedstawiciel fundacji odparł, iż zgodnie z szeroko dostępnym regulaminem, zgłaszający powinien osobiście przysłać zgłoszenie i sam dostarczyć odpowiednie materiały do wstępnego testu, a fundacja przysyła jedynie obserwatora. Do dalszych kroków Krzysztofa Jackowskiego w kierunku podjęcia testu jak dotąd nie doszło. Krzysztof Jackowski stwierdził, że chce najpierw uzyskać potwierdzenie swoich zdolności w sądzie ogłosił zamiar wystąpienia na drogę sądową przeciwko Komendzie Głównej Policji, która w 2001 wydała raport stwierdzający znikomą skuteczność jasnowidzów. W tym celu gromadzi dokumentację prowadzonych przez siebie spraw Pan Krzysztof jest bez Dyskusyjnie osoba posadajaca dar jasnowidzenia
Naród ginie, gdy znieprawia swojego ducha, naród rośnie, gdy duch jego coraz bardziej się oczyszcza i tego żadne siły zewnętrzne nie zdołają zniszczyć Karol Józef Wojtyła
Ostatnio edytowano sobota, 10 kwi 2010, 20:17 przez esperanto, łącznie edytowano 5 razy
Panie i Panowie... Mam propozycję Zbierzmy się do kupy i wymaślijmy Panu Krzysztofowi jakieś fajoskie zbiorowe życzonka z okazji Świąt i prześlijmy mu na maila Co Wy na to ?
"Nigdy nie atakuj kogoś, kogo nie możesz pokonać... Wyjdziesz na idiotę." 'SylaSS'
Co jest najciekawsze - On już nie musi nam wizji zapodawać - zapodał wizje na kolejne kilka lat - po prostu musimy wyjąć z jego słów wszelakie daty a zobaczycie ex post iż wszystko się sprawdzi(ło)....
I jeszcze wiele razy się sprawdzi. To są prawdy uniwersalne, a nie przepowiednie. Choć jestem mocno pod wrażeniem pomocy Pana Jackowskiego dla policji...Szacun
Idź wyprostowany wśród tych co na kolanach. Twierdzę, że oboje jesteśmy ateistami. Tylko ja wierzę w jednego boga mniej niż Ty. Kiedy zrozumiesz, dlaczego odrzucasz wszystkich innych bogów, zrozumiesz, dlaczego ja odrzucam Twojego.
Spoko gość - tylko czemu się nie odzywa do Nautilusa i swoich odbiorców....?
Osobiście mam znajomego byłego policjanta, który był technikiem kryminalnym... twierdził on, że pracując w tym zawodzie, miał kilka razy do czynienia właśnie z Krzysiem... opowiadał mi np. jak jeździli po lasach w poszukiwaniu zwłok... jadąc, rozpoznawał nagle kolejną ścieżkę, jako tę właściwą, którą widział w swojej wizji... pomimo, że ścieżek było dużo, jak to w lesie, to kazał skręcać akurat w nią... Według niego, Krzysiu kilka razy przyjeżdżał do nich na komendę i nigdy nie znalazł precyzyjnie zwłok... określał, że gdzieś w tym rejonie są zwłoki, ale nie wskazywał dokładnego ich precyzyjnego położenia... wtedy, twierdził, że brali mapę i cyrkiel... Odmierzali od jego wskazania 1200 metrów, rysowali okrąg i dokładnie w nim szukali, zawsze z wynikiem pozytywnym... Myślę sobie, że swój dar, jeszcze dostatecznie nie rozwinął... rozwinięciu tego daru, służy wyciszenie i zrozumienie, dlaczego ten dar się nie rozwija i dlaczego stoi w miejscu... Dlatego moim skromnym zdaniem się nie odzywa... Pozdrawiam.
Myślę, że w tej nagonce kościół maczał palce, który raz chce udowodnić, że K.Jackowski nie posiada żadnych zdolności innym razem, że działa przez niego Diabeł. Policja obecnie jest bardzo pod wpływem kościoła, jak wszystkie służby mundurowe.
W drodze na księżyc Ostatnio widziany(a): sobota, 16 wrz 2017, 12:07
0
Ciekawostka: wedle nauk buddyjskich zmarły może się błąkać przez prawie 2 miesiące. To taki średni czas błąkania się. Więc w tym czasie robi się intensywne praktyki, które mają pomóc zmarłemu uzyskać dobre odrodzenie - to tak w dużym uproszczeniu i skrócie
Co do sprawy Iwony: Skoro policja się wypięła to niech Pan Jackowski współpracuje z rodziną Iwony, przecież najważniejsze jest to aby im pomóc!! P.S. Nie korci was czasem, żeby samemu postarać się coś wyczuć w tej sprawie?
W drodze na księżyc Ostatnio widziany(a): sobota, 16 wrz 2017, 12:07
0
Majestic napisał(a):
Chodzi ci o księgę zmarłych ?
Tybetańska Księga Umarłych (tyb.Bardo thödol) to tylko jedno ze źródeł, na pewno też coś na ten temat znajdziemy w sutrach, tantrach i innych buddyjskich tekstach.
W drodze na księżyc Ostatnio widziany(a): sobota, 16 wrz 2017, 12:07
0
Podobno w ciągu tego okresu przejściowego ma się mnóstwo wizji, pojawiają się różne zmącenia w świadomości i do następnego żywota przechodzimy nieświadomie. Oczywiście jakaś świadomość w tym pomieszaniu jest, to zależy od nas ile jest tej świadomości. Na poziomie - nazwijmy to - mistrzowskim jest pełna świadomość i świadome odrodzenie. Na poziomie najwyższym (absolutnym) jesteśmy buddą i nie musimy się odradzać, ale jeśli odradzamy się to tylko dla pożytku innych. Generalnie w buddyzmie nie ma pojęcia wiecznej duszy. "Ja" jest tymczasowym zlepkiem pewnych warunków, nie ma żadnej samoistnej egzystencji, oświecenie jest rozpoznaniem faktu, że naszą prawdziwą tożsamością jest absolut, że nasze małe "ja" przypomina raczej postać ze snu. P.S. Mówienie o tym o czym teraz mówię w sumie jest sporym błędem, bo żeby intelektualnie zgłębić buddyjskie klimaty to trzeba wielu lat studiów. Poza tym piszę o oświeceniu, o byciu buddą, ale tak naprawdę jest to coś co jest to poza słowem, poza rozumieniem, oświecenie można jedynie osiągnąć. P.S. Kończę, bo się offtopic zaczął robić.
OFICER TECHNICZNY Ostatnio widziany(a): niedziela, 10 lut 2019, 04:31
0
Moim zdaniem Jackowski zbyt dużych szans w tym sądzie mieć nie będze. Kolega się kiedyś procesował z policją i skończyło się na tym, że dostał 5 lat w zawiasach, choć był niewinny...
„Bądź dobrej myśli, bo po co być złej.“ Stanisław Lem
W drodze na księżyc Ostatnio widziany(a): sobota, 16 wrz 2017, 12:07
0
Właśnie widziałem w TV jak Jackowski i Rutkowski szukają Iwony. Jackowski miał wizję, ale błędną niestety. Fajnie, że Rutkowski ma pozytywny stosunek do Jackowskiego i nie ma konfliktu - mogą współpracować.
W drodze na księżyc Ostatnio widziany(a): sobota, 16 wrz 2017, 12:07
0
Majestic napisał(a):
Z czasem się dowiemy dlaczego wizja była bledna ,bo wizja to wizja i moze czymś być zakłócana .
Podejrzewam, że Jackowski trochę jest spięty tym że go policja olała i czuje presje aby udowodnić wszystkim, że jego talent jest prawdziwy. Jackowski ma niestety duże ego i często na tym polu cierpi.
To cios w policje 20 lat nieułomności ,chcą się zrehabilitować w oczach społeczeństwa ,jak to możliwe żeby szamana przywoływać coś tam wyjaśnić, zresztą 21 wiek i takie rzeczy kto to widział !przecież te rzeczy nie istnieją !życzę Panu Jackowskiemu przychylności prawa !!!
Z czasem się dowiemy dlaczego wizja była bledna ,bo wizja to wizja i moze czymś być zakłócana .
Podejrzewam, że Jackowski trochę jest spięty tym że go policja olała i czuje presje aby udowodnić wszystkim, że jego talent jest prawdziwy. Jackowski ma niestety duże ego i często na tym polu cierpi.
I tu masz rację. Potencjał jest - ale policja poświęciła młodego ćwoka od siebie aby sobie opinię podczyścić. Moją żonę też kiedyś ukarali mandatem za coś czego nie było - była tak wystraszona gdyż to było pierwsze jej spotkanie z policją - iż mandat przyjęła - poszliśmy do sądu gdzie ćwoki się nawet nie stawiły - a Pani sędzia stwierdziła lakonicznie - trzeba było mandatu nie przyjmować i tak kasa za nic - poszła się paść....
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników